Reklama
Reklama
Reklama

Kolejny przepis z PRL, który przypomina mi dzieciństwo i cukiernie pełne bajaderek

Przeciętnie 2 – 3 razy w tygodniu, zaraz po skończonych lekcjach (szkoła podstawowa), zmierzałem do cukierni w Skolimowie. To była druga cukiernia po Buchmanie w Konstancinie. W gablotach zawsze były: serniczki z kratką, szarlotki, babeczki śmietankowe, kruche rogaliki. Wszystko pyszne, ale moje ulubione były bajaderki. Średniej wielkości kule, które były otoczone w wiórkach kokosowych. Czekoladowe, słodki z nutką rumu (to chyba najbardziej mnie w nich ujmowało). Mogłem spokojnie zjeść kilka. Po latach dowiedziałem się, że to ciasta w duchu obecnego zero waste. Wokół nich narosło tyle legend, że można by napisać książkę. Były jednym z podstawowych deserów PRL, choć ich historia zaczęła się na długo przed II wojną. W zależności od regionu, nazywane są ziemniaczkami, kartofelkami lub bombami. Składają się z resztek ciasta, które pozostawało z poprzedniego dnia lub z okrawków podczas wypieku ciast i ciasteczek. Dla sklejenia masy, dodaje się powideł, śmietany, masła, a czasem kremu czekoladowego. Obowiązkowym dodatkiem jest alkohol lub ekstrakt, a czasem zapach, najczęściej rumowy. Nadaje on niepowtarzalnego smaku i aromatu. Po uformowaniu w kule, obtaczane są w wiórkach kokosowych, okruchach ciastek, siekanych orzechach lub polewane czekoladą. Pierwsze bajaderki powstały w Warszawie na początku lat 20 XX wieku. Miały formę prostokątnych i warstwowych wypieków. Na kruchym cieście układano warstwę dżemu, okruchy wymieszane z masłem i na wierch krem czekoladowy lub czekoladę. Takie robili Bracia Gajewscy, którzy posiadali niewielki zakład cukierniczy w przedwojennej Warszawie na ulicy Chmielnej. Najpierw okruchy z wypieku ciast, sprzedawali na kilogramy, które kupowały gospodynie domowe. Z czasem zaczęli te okruchy wykorzystywać do wyrabiania bajaderek. Stały się tak samo popularne, jak ich ponadwymiarowe pączki. Po II wojnie, bajaderki zaczęły przypominać obecny kształt. Toczono z nich kule i do dziś to najbardziej popularna forma. Jeśli chodzi o nazwę, to jest kilka wersji, więc nie będę wybierał tej jednej i udowadniał na siłę, że jest prawdziwa. Ważne jest to, że bajaderki są tak banalne w wykonaniu, że w domowych kuchniach powstaną w trymiga. Ja wybrałem skład najbardziej zbliżony do tych, które wyrabiano w czasach mojego dzieciństwa.

SKŁADNIKI:

– 2 czekolady min. 70% po 100 g
– 250 g margaryny
– 100 g drobnego cukru
– 170 g wegańskich ciastek lub herbatników
– 125 g dowolnego mleka roślinnego
– 3 łyżki kakao
– kilka kropel aromatu rumowego lub 2-3 łyżki rumu
– wiórki kokosowe do obtoczenia

WYKONANIE:

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Pistachio Cream Cake

Wprowadzenie: Ten tort z kremem pistacjowym to idealne połączenie delikatności i wyrafinowanego smaku. Miękki biszkopt w połączeniu z aksamitnym kremem ...

Zapiekane naleśniki z mięsem mielonym

Naleśniki 10 sztuk Mięso mielone 500 g Pieczarki 250 g Cebula Papryka czerwona 1/2 Passata pomidorowa 1 i 1/2 szklanki ...

Ekspresowy deser bez piekarnika: Jogurtowe pyszności z dwóch jajek w 10 minut!”

Wprowadzenie Masz ochotę na coś słodkiego, ale brak Ci czasu i składników? Ten prosty deser to idealne rozwiązanie! Wystarczą dwa ...

Murzynek gigant – przepis na wilgotne, puszyste, delikatne ciasto

Wstęp Murzynek Gigant to klasyczne ciasto czekoladowe, które zachwyca swoją wilgotnością, puszystością i intensywnym smakiem. To doskonały wybór na każdą ...

Leave a Comment