CIASTO „PIJANA WIŚNIA” – Wiśnie w połączeniu z cudownie czekoladowym kremem tworzą duet idealny, który jest prawdziwym rajem dla podniebienia!

Żelatynę w proszku zalać 60 ml zimnej wody, odstawić na 10 minut do napęcznienia. Kolejno podgrzać na palniku lub w mikrofali i mieszając co chwilę doprowadzić do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Nie doprowadzić do wrzenia – żelatyna straci wówczas swoje właściwości żelujące. Zdjąć z palnika i przestudzić.

Schłodzoną śmietanę kremówkę i cukier puder umieścić w misie miksera i ubić na puszysty krem. Ostudzoną, ale wciąż płynną żelatynę wlewać cienkim strumieniem do śmietany, cały czas miksując na dużych obrotach miksera***.

Poncz:
Wszystkie składniki ponczu wymieszać.

Wykonanie:
Po wystudzeniu ciasto wyjąć z formy, ostrym nożem ściąć sam wierzch, aby poncz lepiej wsiąkał w biszkopt. Dobrze nasączyć przygotowanym ponczem – ciasto przy dotyku palcami powinno się wydawać bardzo mokre.

Na biszkopt wyłożyć krem z Nutellą i wiśniami, rozsmarować równomiernie po całości. Na wierzch wyłożyć krem śmietankowy, wyrównać. Schłodzić w lodówce.

Przed podaniem oprószyć kakao lub startą czekoladą.

Smacznego!

Moje uwagi
* Jeśli nie posiadamy wiśni z nalewki, możemy też przełożyć do słoika świeże, odpestkowane wiśnie, zalać je ok. 250 – 300 ml wódki, zakręcić i odstawić na noc lub dobę do nasączenia.

** Przy użyciu nalewki wiśniowej, słabszej procentowo od wódki, lepiej będzie dać tylko 60 ml wody i w razie konieczności dorobić ponczu (oczywiście, jeśli chcemy, żeby w cieście rzeczywiście było czuć jakieś procenty :)). Wtedy też nie dajemy już cukru i aromatu rumowego.

*** Można również najpierw dodać do jeszcze lekko ciepłej żelatyny łyżkę kremu śmietankowego i dokładnie wymieszać, by nie było grudek. Dodać kolejne 2 łyżki kremu i znowu wymieszać, obserwując, czy nie ma grudek. Zaprawioną w ten sposób żelatynę dodać do reszty masy kremowej i natychmiast zmiksować, do połączenia.

Przepis stanowi modyfikację przepisu, który już dość dawno znalazła w Internecie moja mama, ale do którego niestety nie posiadamy adresu źródłowego.