Wczesnym rankiem na jednej z ruchliwych autostrad patrol drogowy zauważył coś nietypowego – dużego, drżącego psa skulonego na poboczu.
Zwierzę było wyraźnie przestraszone i zdezorientowane, a obok niego leżała zmięta kartka papieru.
Kiedy funkcjonariusze podnieśli ją, ich serca zamarły – notatka zawierała jedynie kilka zimnych, bezdusznych słów: „Nie chcę go. Radźcie sobie.”
Pies, później nazwany Lucky, miał na sobie brudną obrożę i wyglądał na zaniedbanego.
Jego smutne oczy zdradzały długotrwałe cierpienie, prawdopodobnie wynikające z braku odpowiedniej opieki.
Gdy ratownicy podeszli bliżej, Lucky instynktownie cofnął się, jakby bał się kolejnego aktu okrucieństwa.
Dzięki interwencji służb, pies został bezpiecznie przewieziony do lokalnego schroniska dla zwierząt.
Tam otrzymał pierwszą pomoc weterynaryjną oraz dokładne badania.
Choć fizycznie nie miał poważnych obrażeń, jego stan psychiczny wymagał troskliwej opieki i cierpliwości.
Wolontariusze, poruszeni historią Lucky’ego, od razu zaczęli pracować nad odbudową jego zaufania do ludzi.
Niestety, przypadki takie jak ten zdarzają się coraz częściej.
Yo Make również polubił
Bułeczki maślane: miękkie i smaczne!
Szybkie ciasto z malinami i kruszonką
Dodaj liście laurowe do wody do mopa. Oto dlaczego. To jest coś, czego eksperci od sprzątania nigdy ci nie powiedzą – Pzepisy
JOGURTOWE CIASTO MARCHEWKOWE