Flaki z żołądków kurzęcych 

Flaki z żołądków kurzęcych 

Wrażliwi niech nie patrzą i nie czytają, niech sobie pójdą do lasu czy gdzieś i zaczerpną świeżego powietrza, bo tutaj właśnie wjeżdża przepis na zupę kontrowersję. 

Swoją drogą zastanawiam się, czy można powiedzieć, że z żołądków drobiowych zrobiło się flaki. A może brzmi to tak, jak ten łosoś z arbuza?  Potocznie jednak taka właśnie nazwa funkcjonuje.

Chorowałam na tę zupę sporo czasu i jeszcze więcej. No uwielbiam ją, kurka.  A Wy?

– kilogram żołądków kurzęcych (ja miałam dokładnie 800g)
– 3 litry wody
– liść laurowy
– 4 kulki ziela angielskiego
– korzeń pietruszki
– 2 małe marchewki
– 2 małe cebule
– 2 ząbki czosnku
– łyżka masła
– łyżka koncentratu pomidorowego
– półtorej łyżki majeranku
– płaska łyżka gałki muszkatołowej
– łyżka papryki słodkiej wędzonej
– 1/4 łyżki papryki pili pili w proszku (radzę na początek dać mniej, potem najwyżej dodać)
– sól i pieprz do smaku.